Sałatka jarzynowa gości na stołach we wszystkich domach w Polsce. Na każdym stole prezentuje się podobnie, ale smakować mogą całkiem odmiennie. Ja na przykład uwielbiam sałatkę mojej mamy (w końcu na niej się wychowałam 😉 ), ale sałatka babci jest bardzo podobna, ma tylko dodatek selera ze słoika – tego pokrojonego w słupki. Pamiętam jak byłam młodsza i dopiero starsze rodzeństwo wybywało na studia do Gdańska. Kiedy jesienią przyjeżdżali na weekend, to obowiązkowo w domu była robiona sałatka. Gotową sałatkę zapakowaną w słoiki siostry zabierały ze sobą i dzięki temu mogły oszczędzić trochę pieniędzy 😉 Tak naprawdę wszyscy w domu uwielbiamy sałatkę i przywodzi nam na myśl dobre wspomnienia 😉 Przepis oczywiście pochodzi od mojej mamy i jest też na blogu rodzinnym.
Składniki:
- 1,5 kg ziemniaków
- 0,5 kg marchewki
- 3 pietruszki
- 1 średni seler lub pół dużego
- słoik ogórków konserwowych
- 3 jabłka
- 1 cebula
- 1 puszka groszku
- duży majonez (chyba 700 albo 900 gram)
- sól, pieprz do smaku
Ziemniaki, seler, pietruszkę i marchew ugotować w mundurkach, bez obierania (wygodnie jest w szybkowarze). Ostudzić warzywa i obrać. Wszystko, razem z ogórkami i cebulą, pokroić w nie za dużą kostkę (ziemniaki kroić najlepiej na przemian z innymi warzywami – wtedy nie kleją się tak do noża). Groszek odcedzić i wsypać do warzyw. Dodać majonez, posolić i popieprzyć. Całość dokładnie wymieszać. Najwygodniej przechowywać sałatkę w słoikach. Najlepiej smakuje po przegryzieniu, na drugi dzień. Żeby ładniej podać wystarczy przełożyć sałatkę do miski, posmarować wierzch majonezem i udekorować jajkami (na zdjęciu przepiórcze) i jakąś zieleniną, polecam szczypiorek. Smacznego 🙂