Dzisiaj nieco zgrzeszyłam kulinarnie – zamówiliśmy pizzę. Co prawda dwie małe, zostawiłam sobie dwa kawałki na później, ale u mnie nie ma chyba takiego pojęcia, bo już po kilku minutach złapałam za jeden, a po kolejnych za drugi kawałek, przez co teraz czuję się okropnie najedzona. Mogłabym przeleżeć resztę wieczoru z książką i smacznym bólem brzucha… Dlatego postanowiłam podrzucić Wam ten przepis – tę pizzę robiliśmy na międzynarodowy dzień pizzy w lutym. Lepszego przepisu nie znałam! Ciasto jest cudownie chrupiące, a przy tym zachowuje miękkie w środku brzegi. Jest średnio grube i po prostu cudowne! Musicie wypróbować! Wiem, że perspektywa czekania na pizzę przynajmniej dobę jest przerażająca, ale naprawdę warto! Z jednej porcji zrobiliśmy 3 nie za duże pizze, w tym jedną kolejnego dnia (pierwszego te dwie nam całkowicie wystarczyły).
Źródło: Kwestia Smaku
Składniki:
- 3 szklanki mąki pszennej
- 1 i 1/3 łyżeczki suszonych drożdży instant
- 1 i 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżka cukru
- 300 ml letniej wody
- 2 łyżki oliwy
Do miski przesiać mąkę, połączyć z drożdżami, solą i cukrem. Dodać letnią wodę i oliwę, wyrabiać aż ciasto będzie elastyczne i nie będzie kleić się do rąk. Podzielić na 3 części – każdą schować do osobnego pojemnika i zafoliować, lub do (dużego) worka. Ciasto musi mieć miejsce na wyrastanie. Włożyć do lodówki i zostawić na przynajmniej dobę, maksymalnie na 4 dni.
(o raju, albo mi się wydaje, albo dopiero teraz doczytałam o tym, co następuje:) Wyjąć ciasto z lodówki. Ostrożnie wyciągnąć z pojemników, lekko oprószyć mąką, delikatnie uformować w kule i włożyć z powrotem, do wysypanych mąką pojemników. Odstawić na 2,5 godziny w ciepłe miejsce.
Uwaga: nie używamy wałka ani nie wygniatamy ciasta.
Piekarnik rozgrzać do maksymalnej możliwej temperatury. Oprószyć dłonie i blat mąką. Ostrożnie wyciągnąć kulę z pojemnika i obtoczyć w mące, otrzepać z jej nadmiaru.Delikatnie, od środka rozciągać okrągły placek z podwyższonymi brzegami. Można rozciągać na zaciśniętych pięściach (ja się za bardzo o nie bałam). Ciasto przygotować do włożenia do piekarnika – jeśli mamy kamień – ułożyć na specjalnej łopacie, jeśli nie mamy kamienia – najlepiej na blaszkach. Obłożyć pizzę dodatkami – najpierw sos, potem ser, a potem pozostałe dodatki (lub dodatki pod ser 😉 ). Włożyć do piekarnika na 1-2 poziom od dołu. Piec (bez kamienia) ok. 20 minut – do zrumienienia brzegów i spodu.
Pizza wychodzi przepyszna nawet z pominięciem wyrastania ciasta w ciepłym miejscu 😉