Blog Andrzeja obserwuję już od dawna, ale dopiero teraz przysiadłam przy postach, które mogą pomóc mi się ogarnąć, czyli między innymi „9 rzeczy do zrobienia przed 9 rano”. Przeczytałam post pobieżnie, zatrzymując się na dłużej tylko przy niektórych punktach i na szczęście trafiłam na film Andrzeja, który traktuje o tym samym. Tak się złożyło, że forma filmowa (albo dźwiękowa) bardziej do mnie przemówiła i mogłam posłuchać o każdym punkcie. Wtedy też wpadłam na pomysł, żeby przygotować sobie plakat do powieszenia nad łóżkiem, który będzie mnie motywował do „ogarnięcia się” zaraz po opuszczeniu łóżka, a nawet przed tym. Opracowałam też na szybko takowy plakat i chciałabym się nim z Wami podzielić 🙂 Opracowałam także drugą wersję plakatu, nakierowaną dla katolików (ja po weekendzie zamienię ten który mam na ścianie, na ten „katolicki” 😉 )
Abyście mogli zrozumieć o co chodzi z plakatem w pełni, zajrzyjcie na blog Andrzeja Tucholskiego i przeczytajcie ten wpis (na górze macie link do filmu 😉 ). A jeśli pobierzecie plakat, powiesicie go i wrzucicie zdjęcie na instagrama, oznaczcie je proszę hashtagami #pozeraczeczasu i #9rzeczyrano, a pewnie i Andrzejowi będzie miło, jeśli go oznaczycie na zdjęciu 😉 Jego instagram to @andtucholski, a i mnie możecie przy okazji oznaczyć @agatazietarska
Aby ściągnąć plakat w wybranej przez Was opcji, kliknijcie na wybrane zdjęcia poniżej:
U mnie nie dałoby rady – wstaję o czwartej, C. jeszcze śpi, więc trochę głupio by było zacząć łóżko ścielić, tudzież zacząć mu wietrzyć nad głową. Dziennika nie prowadzę; dzień planuję zawczasu już poprzedniego wieczora, a priorytet jest jeden: dobrze spisać się w pracy. Zamiast wody piję herbatę, bo zimno niemiłosiernie jest z rana. Najpóźniej wychodzę z domu o piątej, więc na ćwiczenia czasu brak (zresztą kto słyszał ćwiczyć o takich barbarzyńskich porach!).
Ale za Ciebie trzymam kciuki 🙂
wow, to rzeczywiście niekoniecznie 😉 Ale ćwiczenia mogą być krótkie i tylko kilka rozciągnięć, żeby lepiej się poczuć 😉
Hmm… Od jutra będę się przeciągać dwa razy 😉